Jakiś czas temu udało mi się skończyć pelerynkę komunijną, którą robiłam na zamówienie. Wysłałam ją priorytetem w poniedziałek, a w sobotę dowiedziałam się, że przesyłka jeszcze nie dotarła... Z tego całego stresu zaczęłam robić kolejną pelerynkę... Na szczęście w poniedziałek (tydzień od wysyłki) pelerynka była już u klientki. Nie pamiętam, kiedy ostatnio poczułam taką ulgę.
Zamiast pomponów, tak jak w poprzedniej wersji, przy sznureczkach są kwiatuszki. Oprócz dodawania oczek, zmieniałam co jakiś czas rozmiar szydełka od 2,5mm do 4mm.