środa, 30 maja 2018

Kapcie

Witajcie!
Już prawie dwa miesiące minęły od momentu kiedy opublikowałam post z 11 lekcją szydełka tunezyjskiego dla początkujących. I dopiero teraz pokazuję Wam moje kapcie...
Najpierw zaczęłam robić kapcie ze wzorem wrabianym ale zniechęciłam się, kiedy okazało się, że zrobiłam błąd we wzorze (brak symetrii w części z rzędami skróconymi). Sprułam i zrobiłam jeszcze raz. I znowu zrobiłam błąd, inny niż poprzednio. Mniej więcej po trzecim pruciu miałam już serdecznie dość. I zrobiłam zupełnie nowe kapcie. Prościutkie, bez wzorów wrabianych.



Córka marudziła, że ona nie ma takich kapci więc czym prędzej zrobiłam jeszcze jedną parę. Kolory dziecię wybrało samo. Trochę się nawet zdziwiłam, że na takie się zdecydowała.



Link do opisu wykonania



Pozdrawiam Was gorąco :)

poniedziałek, 28 maja 2018

Majowe hafty

Witajcie!
Na ten miesiąc przygotowałam pięć haftów: 4 na Boże Narodzenie (zabawa u Raeszki) i jeden na Wielkanoc (zabawa u Magos).




Co myślicie o takim "kolorowaniu" wzorów?


Bożonarodzeniowy kolaż



 Haft na Wielkanoc prezentuje się tak:




Hafty powstały z resztek mulin więc zgłaszam je także na zabawę u Igiełki.


Pozdrawiam!

poniedziałek, 21 maja 2018

Białe kwiaty

Witajcie!
Temat nowego wyzwania zorganizowanego przez Klub Twórczych Mam - "Białe Kwiaty" wyjątkowo mi spasował. Nie pamiętam kiedy ostatnio tworzyłam jakieś białe kwiatki ale tym razem nie miałam większego wyboru. Wianek komunijny raczej nie powinien być kolorowy.
Zdecydowałam się na frywolitkowe kwiatuszki. Najpierw myślałam, że zrobię proste kwiatuszki z pięciu płatków ale po konsultacjach z rodziną zdecydowałam, że z przodu będzie 7 różyczek.
Różyczki robiłam techniką frywolitki szydełkowej, ale kwiatuszki z tyłu zrobiłam już na igle (to mój debiut jeśli chodzi o frywolitkę igłową). Na igle zrobiłam też te skręcone sznureczki.






Przy okazji pokażę Wam też zaproszenia jakie zrobiłam. Były bardzo minimalistyczne ale spełniły swoje zadanie i wszyscy goście dojechali. :)


Pozdrawiam Was gorąco :)

środa, 16 maja 2018

Wiosenne wyzwanie 2

Witajcie!
Wiosenne wyzwanie w Klubie Twórczych Mam nadal trwa. Tym razem zrealizowałyśmy razem z córką punkt 28. Wąchałyśmy kwiaty jakie rosną w naszym ogródku i opowiadałyśmy sobie o wrażeniach. Zauważyłyśmy, że te same kwiaty czasem pachną intensywnie, a czasem ich zapach jest ledwie wyczuwalny. Taki numer wycięły nam np. szafirki.


Zapach żonkili nie zachwycił nas jakoś szczególnie. Córka stwierdziła, że pachną... beczką.


Bratek pachnie całkiem ładnie ale szału nie ma. Czyli jak to córka powiedziała "pachnie kwiatkiem".



Zdecydowanym zwycięzcą w konkursie na najpiękniej pachnący kwiat w naszym ogrodzie został... fiołek motylkowy (chyba tak to się nazywa). Córka stwierdziła, że pachnie... malinami. Zupełnie mnie to zaskoczyło ale po ponownym powąchaniu przyznałam jej rację. Sama byłam zdziwiona, że taka niepozorna roślinka tak słodko pachnie.


Z niewielką pomocą córka upiekła muffinki i namourę (libańskie ciasto z kaszy manny) - punkt 33.



Odwiedziliśmy muzeum (punkt 40) w Pieskowej Skale. Bardzo nam się podobało, że eksponaty były uporządkowane wg epoki. Córka też była zadowolona bo dostała naklejki (każdym pokoju trzeba było znaleźć brakujący na zdjęciu eksponat i przykleić odpowiednią naklejkę).




A to nasz szczypiorek (punkt 14). W tym roku posadziliśmy też szałwię. Mamy także miętę i czosnek niedźwiedzi, który bardzo mi zasmakował (używałam go jak szczypiorku - do posypywania kanapek).


Dla Luśki zasadziliśmy kocimiętkę. 


Majowy długi weekend spędziliśmy leżąc brzuchami do góry (kot na kostce brukowej, my w hamaku). Bardzo lubimy jeździć na wycieczki ale takie spokojne dni spędzone przed domem też są od czasu do czasu potrzebne. Punkt 46.


Słuchaliśmy ptasich trelów (punkt 11). Niestety rozróżnianie ptaków po śpiewie przerosło nasze możliwości. Ale zauważyliśmy, że kosy wydają inne odgłosy jeśli w pobliżu kręci się kot. Tak jakby ostrzegały się wzajemnie. Pochwalę się też, że po raz pierwszy udało nam się zobaczyć dzięcioła na wolności. Niestety nie miałam wtedy aparatu.
Na zdjęciu samiec kosa.




Pozdrawiam Was serdecznie :)






poniedziałek, 14 maja 2018

Serwetki z koralików

Witajcie!
Koraliki wciągnęły mnie na całego. Nadal królują u mnie serwetki. Na podstawie instrukcji Nikolaja Romanenko zrobiłam serwetkę o średnicy ok 22 cm. Kolory wybrała siostra bo serwetka ma być dla niej.



Na serwetkę zużyłam:
- ok. 50 g koralików w kolorze białym
- ok. 25 g koralików w kolorze beżowym
- mniej niż 5 g koralików w kolorze żółtym.

Moja mama ma słabość do koloru pomarańczowego więc zrobiłam dla niej taki komplet 4 podkładek pod kubeczki (na podstawie instrukcji Honoraty).





Oczywiście zaczęłam już robić kolejną serwetkę - tym razem wzór i kolory wybierał mąż...

Serwetki zgłaszam na wyzwanie koralikowe na blogu DIY - zrób to sam.


Pozdrawiam Was gorąco :)

środa, 9 maja 2018

Śpiąca lala

Witajcie!
Dzisiaj chciałam Wam pokazać lalkę zrobioną na podstawie opisu Katyushy Morozowej.
Laleczkę przeznaczyłam na cel charytatywny - jeśli ktoś z Was chciałby zostać jej nowym właścicielem i jednocześnie chciałby pomóc Lili to zapraszam TUTAJ.


Pozdrawiam Was serdecznie :)

wtorek, 1 maja 2018

Szydełko tunezyjskie - podsumowanie lekcji 10

Witajcie!
Dziesiąta lekcja wydawała się bardzo łatwa ale okazała się wyzwaniem, bo wzór jest dosyć specyficzny - jednocześnie mięsisty i ażurowy. Trudno było wymyślić, co można by zrobić tym wzorem.



Dorota wpadła na znakomity pomysł wykorzystania tego wzoru w szaliku (jeszcze nie jest ukończony)



Pomysł Joli na poduszkę również okazał się trafiony.


Mięta tworzy coś w kolorze zielonym ale nie zdradziła co to będzie. Czyżby jakiś szalik? Komin? Kocyk???



Beatka przećwiczyła wzór na próbkach i wpadła na zaskakujący pomysł, żeby zrobić koszyczek z wykorzystaniem tego wzoru (niestety koszyczek nie jest jeszcze gotowy)



Ja wykorzystałam wzór w tuniczce.



Mam nadzieję, że kolejna lekcja okaże się łatwiejsza :)