Mężowi udało się tak schować czapki z zeszłego roku, że nie byłam w stanie ich znaleźć. A co robi taki maniak szydełka jak ja? Szuka czapek? Nie, po prostu dzierga nowe...
Zrobiłam więc taką oto prostą czapeczkę. Trochę dziwnie się ją robiło. Niby zaczyna się standardowo od czubka głowy, ale potem robi się całkiem osobno pas, który dopiero za pomocą łańcuszka jest połączony z górną częścią czapki. Nie byłabym sobą, gdybym nie ozdobiła tej czapki jakimś kwiatkiem. Zrobiłam więc niewielkiego filcowego kwiatka. Trochę koślawy wyszedł, w dodatku jest mało fotogeniczny. Z jakiegoś powodu kolory na zdjęciu są nieco przekłamane.
Efekt fantastyczny, a kwiatuszek bardzo ładny, zgrabny i doskonale dopełnia całość :)
OdpowiedzUsuńPS. Jak obrabia się zdjęcia, żeby nie było tła...? Oto jest frapujące mnie pytanie ;)
Dziękuję :)
UsuńZdjęcie robiłam na białym tle (wystarczy biała tektura, w przypadku maskotek dobrze jest ją wygiąć i czymś z tyłu podeprzeć).
Świetna czapka:)
OdpowiedzUsuń