Jakiś czas temu zaczęłam robić pieska ze wzoru Puppy Love ale zupełnie nie podobało mi się to co mi wychodziło. Nie podobały mi się kształty jakie otrzymałam (szczególnie tył pieska wyglądał kiepsko bo oczka były dodawane nie w każdym rzędzie tylko co jakiś czas hurtem), głowa jakoś nie pasowała mi do reszty ciała. Bardzo się zniechęciłam. (Przez pewien czas głowa i korpus leżały sobie w koszyku, aż w końcu natrafiłam na opis labradorka który mi się spodobał. Sprułam więc poprzedniego pieska i zrobiłam tego:
A czy Wam zdarzyło się kiedyś spruć maskotkę bo się Wam zupełnie nie podobała?
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Очень милый песик)))
OdpowiedzUsuńŚliczny piesio :) mi się jeszcze nie zdarzyło ale pewnie dlatego, że robię z filmików na YT.
OdpowiedzUsuńZdarzyło mi się za to pruć już dosyć sporą część koca-wyrobiłam 4motki każdy po 200m potem plany mi się zmieniły...
Pozdrawiam
So cute !!!!!
OdpowiedzUsuńAnna
maskotek nie robię, ale kilka prac prułam, nie widzę potrzeby robić dalej coś c mi się nie podoba :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Superowy :) Ja co prawda nie robię maskotek na szydełku i drutach, ale zdarzało mi się rozpruwać filcaki :D
OdpowiedzUsuńsłodki piesio<3
OdpowiedzUsuńAWWW!!! Słodki piesio i dobrze mu zrobiły te Twoje zabiegi modelujące:)) Mnie raczej się nie zdarza pruć maskotek, ale też nie robię ich jakoś dużo. Raz trafiłam na królika, który okazał się być bardzo fajnym misiem i jedynie uszy mu zrobiłam niekrólicze:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Przepiękny piesek, cudowny i ta mordka - urocza. Śliczna praca. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńjejku jaki śliczny!
OdpowiedzUsuńSłodki szczeniaczek :)
OdpowiedzUsuńSlicznosci :)
OdpowiedzUsuńMnie się nigdy to nie zdarzyło, ale pewnie dlatego, że zrobiłam tylko parę ośmiorniczek i małego królika.
OdpowiedzUsuńFantastyczny psiak. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny psiak:) Jak mam już maskotkę skończoną i mi się nie podoba to zwierzaki dostają ją do zabawy;)
OdpowiedzUsuńZszokowałaś mnie tym wyznaniem. :)
UsuńPrzepiękny psiak! Naprawdę ślicznie wygląda :) Ja rzadko robię maskotki, głównie, gdy córka prosi i raz prułam króliczka, na szczęście nie całego, tylko w połowie robótki. Wychodził podobny do szczura, ale córci się i tak podobał. Ja jednak chciałam zrobić króliczka, małego, słodkiego i udało się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Psiak cudowny! :)) Taki przytulak prawdziwy :)) Mi niestety zdarza się pruć, dlatego chyba najczęściej robię z głowy :)
OdpowiedzUsuńBajeczny psiaczek :) Cudownie wygląda :) Podziwiam zdolności :)
OdpowiedzUsuńMaskotki jeszcze nie prułam, ale za to buty, które teraz szydełkuję to pruję i pruję i mam wrażenie, że więcej jest prucia niż szydełkowania.
OdpowiedzUsuńPiesio ma bardzo sympatyczną mordkę. Nie wiem, jak wyglądałby ten poprzedni, ale na pewno nie popełniłaś błędu pokazując światu takiego fajnego labradorka.
Jeden z ładniejszych piesków jakie widziałam, a z darmowych wzorów to często wychodzą, mówiąc oględnie - pokraki.
OdpowiedzUsuńA duży wyszedł ten piesek? Szukam wzoru na takiego, który miałby około 20 cm wysokości...
Dziękuję :)
UsuńPiesek ma ok. 25 cm ale robiłam go z grubszej włóczki (Gerlach) szydełkiem 4 mm.
Cudny piesio :-) Ma słodką mordkę :-)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w nim... koniecznie muszę sobie podobnego wydziergać... :-) Dziękuję za namiary na wzór.
Pozdrawiam serdecznie.
Ale śliczny! A jak się wpatruje tymi oczkami ...
OdpowiedzUsuńSłodziak :)
OdpowiedzUsuńCudowny :)
OdpowiedzUsuńPiesiu słodziaczek! Wyszedł przecudnie :)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny!!!:)
OdpowiedzUsuńUroczy! Pięknie zrobiony, równiutki i ma bardzo fajne proporcje. Gratuluję efektu końcowego! :)
OdpowiedzUsuńsłodziak :)
OdpowiedzUsuńsłodziak :)
OdpowiedzUsuń