Trudno ukryć, że od pewnego czasu jestem zauroczona serwetkami z koralików. Zakupiłam nawet książkę S. Tizzani "Centrini con le perline" i właśnie z niej pochodzi wzór, na podstawie którego powstała serwetka, którą Wam dzisiaj pokażę.
Książka jest w języku włoskim, z którego znam raptem kilka słów. Ale jakoś sobie poradziłam. Pomogło mi trochę esperanto (polecam darmowy kurs na duolingo) bo nie miałam problemów z rozszyfrowaniem nazw kolorów. Dosłownie jedno słówko sprawdziłam w słowniku, poza tym prawie wszystkiego udało mi się domyślić. Nie było to wcale aż takie trudne ze względu na regularność z jaką dodawane są koraliki (2 okrążenia po 3 koraliki, w kolejnym okrążeniu w 8 miejscach jest po 5 koralików). Wystarczyło po prostu skupić się na sekwencji kolorów.
Oryginalny wzór był w 4 kolorach - ja trochę z tymi kolorami zaszalałam.
Tradycyjnie już ktoś wszedł mi w kadr.
Serwetkę zgłaszam na wyzwanie koralikowe na blogu DIY - Zrób To Sam.
Normalnie jestem zauroczona tymi Twoimi serwetkami, są przepiękne. Ogarnięcie włoskiego .. no jestem w szoku Gratuluje. !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna serwetka, tak kolorowa, że nie można jej nie zauważyć :)
OdpowiedzUsuńWidocznie model ma "parcie na szkło" ;D
Fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńKolejne koralikowe cudeńko!
OdpowiedzUsuńZ esperanto pamiętam tylko "mi estas Beata", ale po włosku z kolorami dałabym radę :-)
śliczna serwetka
OdpowiedzUsuńCudna jest :)
OdpowiedzUsuńZachwycająca!!! Kolorki świetnie do niej dobrałaś i wygląda trochę jak mandala:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Śliczna, po prostu śliczna, za każdym razem zaskakujesz, do głowy przyszła mi nazwa dla niej "meksykańskie lato" ;-). Dziękuję za zgłoszenie do DIY.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się prezentuje, cudne kolory, dają energie.
OdpowiedzUsuńCudowne są Twoje serweteczki, jestem nimi wręcz zauroczona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ale Cię wciągnęło i dobrze, bo dzięki temu my możemy podziwiać takie cuda :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJest niesamowicie piękna :)
OdpowiedzUsuńJak kolorowo!!! Śliczna ta serweteczka!!
OdpowiedzUsuńŁał, wygląda super!
OdpowiedzUsuńPrześliczne te cudeńka!!
OdpowiedzUsuńUrocza serwetka. Pozdrawiam :):)
OdpowiedzUsuńTo jest dzieło sztuki. Robiłabym to chyba miesiąc. hehe Wspaniała praca, ileż to trzeba mieć cierpliwości i jaką orientację i wzrok i sprawność w palcach. Podziwiam, wspaniała praca, zachwycająca. <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetnie sobie poradziłaś i stworzyłaś dziełko sztuki. Proszę napisz jakich koralików używasz i czy kupujesz je w necie, czy gdzieś w realnym świecie?
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu. Używam koralików Preciosa (10o), które kupuję w Magrafie albo w Kadoro (50 gramów kosztuje ok 6 zł, w Magrafie jest ciut taniej ale w Kadoro dodają woreczki strunowe do każdego zakupionego koloru).
UsuńPs. W sklepie Magraf te koraliki są ukryte pod nazwą koraliki drobne.
Dziękuję za namiary na sklepy.
UsuńPodziwiam Twoje kolorowe dzieło! Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńWpadłam zaintrygowana z czego i jak ta serwetka jest zrobiona - cudne prace tworzysz!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe dzieło sztuki. Piękna serwetka :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuń