Lubicie wiewiórki? Ja bardzo je lubię i sama dziwię się sobie, że dopiero teraz powstała moja pierwsza szydełkowa wiewiórka. Tym razem nie korzystałam z gotowego wzoru tylko sama kombinowałam. Sama też uszyłam dla niej fartuszek.
Miałam dylemat czy ogonek powinien sterczeć czy zwisać (wtedy wiewiórka stałaby stabilniej ale jednak uznałam że ładniej będzie jeśli ogonek będzie sterczący). Do tej pory nie wiem czy dobrze zrobiłam.W tym roku nie chciałam jechać za granicę tylko nad nasze morze. Wybraliśmy miejscowość Rowy. Trochę dziwnie się czułam szukając "noclegów w Rowach" ale mimo tej niezbyt zachęcającej nazwy bardzo mi się tam podobało. Mężowi po dwóch dniach zaczęło się nudzić więc zaczęłam wymyślać różne wycieczki. Wybraliśmy się do Ustki do bunkrów Bluchera. Bunkry zrobiły na mnie duże wrażenie. Córka w jednym z pomieszczeń przywitała się z manekinami, wyglądającymi niemal jak żywi żołnierze, odruchowo mówiąc "dzień dobry".
Wybraliśmy się także na Rowokół, na wydmy Czołpińskie, zobaczyliśmy latarnię w Czołpinie, jezioro Gardno, skansen w Klukach. A w drodze powrotnej postanowiliśmy zahaczyć o Gniezno i załapaliśmy się Festiwal Kultury Słowiańskiej. Lubię czytać o pierwszych Piastach więc to miasto ma dla mnie szczególne znaczenie.
Z pewnością nie miałabym nic przeciwko aby w tamtych stronach spędzić kolejne wakacje :)
Gniezno |
Śliczna wiewiórka i świetna relacja. Fajnie że mieliście udany i ciekawy urlop. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWiewiórkę wyszywałam, ale jeszcze nie szydełkowałam. Chętnie skorzystałabym z Twoich doświadczeń. Robiłaś jakieś zapiski? Byłabyś skłonna podzielić się nimi?
OdpowiedzUsuńPlanowałam zrobić jeszcze jakieś zwierzątko na bazie tego schematu więc być może za jakiś czas opis pojawi się na blogu. Ale to tak w bliżej nieokreślonej przyszłości bo mam zaczętych duużo innych projektów, które wypadałoby skończyć.
UsuńОчаровательная белочка))) Красивые фото!
OdpowiedzUsuńSuper wiewióra. A fartuszek ma z tkaniny, z której miałam posciel kiedy byłam dzieckiem:)
OdpowiedzUsuńŚliczna wiewióreczka :) W Rowach też byłam 2 lata temu, miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńśliczny gryzoń, a ogonek do góry wygląda fajnie i dzięki temu wiadomo, że to nie lisek - one mają ogonki w dół ;-)
OdpowiedzUsuńpodziwiam precyzję wykonania, a w szczególności przy szyciu - fartuszek jest kapitalny!
W Rowach także byłam, choć ze dwa lata temu i poza sezonem - było świetnie, a lista 'atrakcji w okolicy' była u nas prawie taka sama :)
lalkacrochetka.blogspot.com
Cudna wiewiórka :-) Piękna jest z tym sterczącym ogonkiem - mnie się tak podoba :-) Fantastyczny fartuszek jej uszyłaś.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia z Waszego wakacyjnego wypoczynku :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Prześliczna wiewióreczką , rozkoszna w tym fartuszku :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia z wakacji, zazdroszczę :))
Świetna wiewióra :D Też uwielbiam te zwierzaki, zwłaszcza, że są tak podobne do szynszyli :D A ten fartuszek dodaje jej jeszcze więcej uroku ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki miałaś na urlopie, zazdroszczę :)
wiewióra jest zarąbista, a ten fartuszek -cudo;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Ruda rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńWiewiórki uwielbiam. Zwłaszcza te w Łazienkach Królewskich :)
Pozdrawiam
Coś pięknego, twoja wiewióreczka jest świetna
OdpowiedzUsuńSo cute squirrel !!!!!
OdpowiedzUsuńAnd lovely pictures too !!!
Have a nice Summer day !
Anna
super wiewióra :)
OdpowiedzUsuńAle fajna ta wiewiórka :) Zastanawiałam się czy z rudej włóczki nie zrobić liska, ale wiewiór to też niegłupi pomysł :)
OdpowiedzUsuńZobaczyć more to moje marzenie jeszcze z dzieciństwa, jednak choroba lokomocyjna i fakt, że musielibyśmy przejechać całą Polskę zniechęcają mnie skutecznie...
Ale może zdążę je zobaczyć jeszcze w tym życiu :) A tymczasem nacieszę oczy zdjęciami :)
Dzięki :)
UsuńMnie też nieraz męczy choroba lokomocyjna więc trochę Cię rozumiem.
Gniezno jest bardzo gościnne więc zapraszamy :))) Wiewiórka słodziaczka! Cudna! :))
OdpowiedzUsuńWiewióra super, fartuszek uroczy, a ogonek zdecydowanie sterczący, w końcu jak to u wiewiórki ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia z wakacji, widać , ze udane :)
pozdrawiam
Świetna wiewiórka :) Zachęcająca foto-relacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale mi Twoja wiewiórka przypomina lisa.
OdpowiedzUsuńChyba coś ze mną jest nie tak. Urocze z niej stworzonko.
Pozdrawiam
Ona na początku miała być liskiem ale później mi się odwidziało. :)
UsuńUrocza jest ta wiewióreczka we fartuszku. Piękne fotki widać, że urlop musiał być udany. Takich wakacji zazdroszczę. Nad morzem byłam w zeszłym roku w tym raczej się nie zanosi ech....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Dorota
Słodziutka wiewiórka :)
OdpowiedzUsuńCudna wiewiórka! No i ten fartuszek ... :D.
OdpowiedzUsuńWiewióreczka jest cudna:) Fajne miałaś wakacje:) W wielu tych miejscach byłam i wiem, że jest tam pięknie:)
OdpowiedzUsuńJaka wdzięczna wiewióreczka! Wspaniałe wakacje miałaś, ja też w tym roku odwiedziłam nasze morze. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńWiewiórka jest obłędna! Wspaniała praca. A wakacje miałaś wspaniałe. Przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńwiewiórkom raczej "sterczy" ;-D
OdpowiedzUsuńa m. doskonale rozumiem...tez sie nudzę nad morzem;-)
nooo, chyba, że w grę wchodzą wycieczki...
Uwielbiam wiewiórki, a ta Twoja nie dość, że milutka, to jeszcze świetnie ubrana. Gdybym ją spotkała w parku, to by ode mnie dostała garść orzeszków:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Czołpino i wędrówki po lesie i siedzenie przy Gardnie. Te klimaty są cudowne wręcz. Rowokół i skansen w Klukach też mi się udało zwiedzić:) W Ustce nie byłam ze sto lat, a bunkrów chyba nie widziałam. Chętnie bym się wybrała znów w tamte strony. Super wakacje!
Urocza ta Twoja wiewiórka, a stojący ogonek wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńja kocham Wiewiórki!!! cudną wiewiórę udziergałaś! mówię to ja Wiewióra :)
OdpowiedzUsuń