Ostatnio przyplątał się do nas jakiś pech. Zaczęło się od problemów z samochodem, a skończyło na pogotowiu bo córce bardzo spuchł palec. Okazało się, że paluszek jest złamany. Bardzo się martwię, bo niunia skarży się, że jej gorąco w rączkę i chyba pojedziemy dzisiaj do lekarza.
A jeśli chodzi o robótki to chciałam Wam pokazać misię - baletnicę, która powstała na podstawie opisu
Smarapple Creations. Misię zrobiłam z włóczki Jeans, a kwiatuszki z kordonka (chciałam, żeby były mniejsze).
Na zakończenie chciałam się pochwalić kiciusiem, którego dostałam od
Aliny. Nie zostałam wprawdzie wylosowana w candy ale Alina postanowiła spełnić moje marzenie o kotku. Prawdziwy z niego słodziak :)