Niedawno udało mi się skończyć serwetę, którą zaczęłam robić w zeszłym roku. Wyszła znacznie większa niż się spodziewałam. Przez długi czas wyglądała bardzo smętnie - bardziej przypominała mopa niż serwetkę. Był moment, że sama zwątpiłam w sens jej kończenia.
Witaj w świecie blogowym:)
OdpowiedzUsuńRobiłam tą serwtę lata temu.
Moja była w czerwieni a te okrągłe motywy miały dodatek złota. Miałam to samo co Ty obłed w oczach podczas pracy nad nią. Ale tereaz to chyba najładniejsza z moich serwet . Warto było się pomęczyć.
Jeszcze raz pięknie Ci wyszła.
Pozdrawiam Lacrima
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda ta serwetka i świetne połączenie kolorów :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńBardzo fajna serwetka, nie jestem specjalnie serwetkowa ale taka to bym chyba chetnie przygarnela. Czy jest gdzies do niej schemat ??
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńSchemat znajdziesz tutaj: https://picasaweb.google.com/115765956635514846626/SchematyZKtorychKorzystalam?authkey=Gv1sRgCIX-5LTKxr-jjAE#5756776657250275778
śliczna jak ją się robi ja też robię , ale nie bardzo wiem jak zacząć ...czy można o schemat ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLink do schematu podałam ciut wyżej w odpowiedzi na poprzednią prośbę o schemat. Serwetkę zaczyna się od środka (u mnie bordowy), następnie wykonuje się białą taśmę naokoło. Robimy ją w rzędach, nie w okrążeniach - jest to element koronki brugijskiej. Ja robiłam później drugą białą taśmę (tą "pokręconą"). Metoda ta ma tą wadę, że wszystko się plącze i trzeba bardzo uważać, żeby nie przekręcić taśmy łącząc ją z poprzednią taśmą ale jest dzięki mniej nitek do chowania. Kolejny etap to bordowe wypełnienie - 12 motywów, które zaczynają się tak jak środek serwetki, w ostatnim okrążeniu łączymy je z białą taśmą. Na końcu robiłam bordowe obramowanie.
UsuńCudny ten "mop " Ci wyszedł , mnie zaparł dech :)
OdpowiedzUsuńSerwetka prezentuje się szalenie atrakcyjnie :)