sobota, 5 maja 2012

Serweta


Niedawno udało mi się skończyć serwetę, którą zaczęłam robić w zeszłym roku. Wyszła znacznie większa niż się spodziewałam. Przez długi czas wyglądała bardzo smętnie - bardziej przypominała mopa niż serwetkę. Był moment, że sama zwątpiłam w sens jej kończenia.




9 komentarzy:

  1. Witaj w świecie blogowym:)
    Robiłam tą serwtę lata temu.
    Moja była w czerwieni a te okrągłe motywy miały dodatek złota. Miałam to samo co Ty obłed w oczach podczas pracy nad nią. Ale tereaz to chyba najładniejsza z moich serwet . Warto było się pomęczyć.
    Jeszcze raz pięknie Ci wyszła.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie wygląda ta serwetka i świetne połączenie kolorów :)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna serwetka, nie jestem specjalnie serwetkowa ale taka to bym chyba chetnie przygarnela. Czy jest gdzies do niej schemat ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Schemat znajdziesz tutaj: https://picasaweb.google.com/115765956635514846626/SchematyZKtorychKorzystalam?authkey=Gv1sRgCIX-5LTKxr-jjAE#5756776657250275778

      Usuń
  4. śliczna jak ją się robi ja też robię , ale nie bardzo wiem jak zacząć ...czy można o schemat ...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Link do schematu podałam ciut wyżej w odpowiedzi na poprzednią prośbę o schemat. Serwetkę zaczyna się od środka (u mnie bordowy), następnie wykonuje się białą taśmę naokoło. Robimy ją w rzędach, nie w okrążeniach - jest to element koronki brugijskiej. Ja robiłam później drugą białą taśmę (tą "pokręconą"). Metoda ta ma tą wadę, że wszystko się plącze i trzeba bardzo uważać, żeby nie przekręcić taśmy łącząc ją z poprzednią taśmą ale jest dzięki mniej nitek do chowania. Kolejny etap to bordowe wypełnienie - 12 motywów, które zaczynają się tak jak środek serwetki, w ostatnim okrążeniu łączymy je z białą taśmą. Na końcu robiłam bordowe obramowanie.

      Usuń
  5. Cudny ten "mop " Ci wyszedł , mnie zaparł dech :)
    Serwetka prezentuje się szalenie atrakcyjnie :)

    OdpowiedzUsuń