środa, 22 maja 2013

peleryna komunijna

Jakiś czas temu udało mi się skończyć pelerynkę komunijną, którą robiłam na zamówienie. Wysłałam ją priorytetem w poniedziałek, a w sobotę dowiedziałam się, że przesyłka jeszcze nie dotarła... Z tego całego stresu zaczęłam robić kolejną pelerynkę... Na szczęście w poniedziałek (tydzień od wysyłki) pelerynka była już u klientki. Nie pamiętam, kiedy ostatnio poczułam taką ulgę.


Zamiast pomponów, tak jak w poprzedniej wersji, przy sznureczkach są kwiatuszki. Oprócz dodawania oczek, zmieniałam co jakiś czas rozmiar szydełka od 2,5mm do 4mm.

9 komentarzy:

  1. Bardzo ładna pelerynka, ale stresu Ci nie zazdroszczę!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna :-) Bardzo podoba mi się ten wzór.
    Niestety tak u nas działa poczta... współczuję stresu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna :)
    PS. Znam ten stres spowodowany opóźnieniem na poczcie nazbyt dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  4. ŚŁiczności dziergasz i pokazujesz:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba stresowałaś się bardziej niż klientka... Jest radość, że skończyło się tylko na nadszarpniętych nerwach. Pelerynka naprawdę śliczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Beva stworzyłaś niebiańską i bardzo delikatną pelerynkę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pelerynka subtelna i delikatna ;) Zapraszam na mojego bloga w odwiedziny ;)

    OdpowiedzUsuń