wtorek, 18 czerwca 2013

Fioletowa sukienka

Tą sukienkę zrobiłam podobnie jak różową sukienkę z kokardką. Planowałam sobie, że sukienka będzie miała w miarę dopasowany karczek i luźny dół. Niestety okazało się, że nie wystarczy mi włóczki. Nie obyło się więc bez prucia... W rezultacie powstała bardzo prosta, w miarę dopasowana sukieneczka, którą postanowiłam nieco ożywić różowymi kwiatuszkami.


Pierwsza wersja (przed pruciem) wyglądała tak:

Przyznam, że trochę żal było mi pruć ale nie byłam w stanie dokupić już tej włóczki (już jej nie produkują).

10 komentarzy:

  1. Powiem Ci szczerze, że pierwsza wersja bardziej mi się podoba, szkoda, że nie starczyło włóczki. Ale ta druga też jest ładna, taka grzeczniejsza i mniej ekstrawagancka.

    I co najśmieszniejsze: nie mam w zwyczaju nosić przed śniadaniem i myciem okularów, więc na miniaturce na Polskim Handmade zobaczyłam Bukę z Muminków zamiast sukienki. Tylko ta kropka pośrodku mi nie pasowała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale śliczniusia!!! Obie wersje cudne :) Najgorsze jest, gdy włóczka się kończy w trakcie robótki!!! Ja tez tak kiedyś maiłam, a na domiar złego, okazało się, że już tej włóczki nigdzie nie dostane, bo fabryka została zamknięta :( A była taka cudna!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. SZKODA,ŻE MUSIAŁAŚ PRUĆ, TRZEBA BYŁO ZOSTAWIĆ KRÓTSZĄ! oBIE WERSJE FAJNE!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Obie wersje ładnie się prezentują ! zapraszam na mojego bloga w odwiedzinki bądź na stałe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna :-) Wspaniały kolor.
    Szkoda, że w pierwszej wersji zabrakło włóczki...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że musiałaś pruć. Ale obie wersje są cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sliczna sukienka:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne prace szydełkowe u Ciebie. Zapraszam na mój blog po wyróżnienie. Pozdrawiam:)
    aliwero@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie wersje są ładne :) Kolor boski :D

    OdpowiedzUsuń