Przeglądając książkę Any Pauli Rimoli "Amigurumi Toy Box" natrafiłam na zdjęcie małego jednorożca. Z tym jednorożcem wiązała się zabawna historia. Autorka opisała swoje pierwsze nieudane próby zrobienia jednorożca. Pierwszy jednorożec został uznany za krowę (osoba, która tak stwierdziła- podejrzewam, że dziecko autorki - nie umiała jednak wytłumaczyć obecności rogu). Drugi został uznany za... świnkę. Szkoda, że nie było zdjęcia tej świnki. Dopiero trzecia próba okazała się udana.
Ja postanowiłam zrobić konika czyli jednorożca bez rogu. W zasadzie trzymałam się opisu ale nie chciało mi się robić łańcuszków na grzywę i ogon więc zrobiłam je po swojemu (zwykłe frędzelki). Pokazałam konia mężowi z pytaniem co to jest. Powiedział, że to osiołek... Minka mi zrzedła. Spytałam córki. Orzekła, że to Kłapouszek. Nawet przyjaciółka stwierdziła, że osiołek. Pogodziłam się więc z losem i już nie wykłócam się, że to konik.
Wybrałam się wczoraj na zakupy do dwóch hurtowni. Chciałam się przede wszystkim rozejrzeć co mają w swojej ofercie.
Kupiłam sobie sznurek bawełniany (coby dywanik zrobić albo jakiś koszyk), nitkę nylonową, koniczynki, włóczkę na Kubusia Puchatka, szydełko. Dokupiłam mój ulubiony patchworkowy materiał i jeszcze jeden w kwiatuszki. Była też odblaskowa naszywka ale mąż schował ją do kieszeni i zniknęła...
Pozdrawiam Was serdecznie!
to ja z utęsknieniem czekam na misia i ten dywanik lub koszyk
OdpowiedzUsuńkiedy się zabierasz do tworzenia tych cudnych rzeczy?
z pozdrowieniami, Ella
Jeszcze nie wiem kiedy się zabiorę, ale skoro już Wam o tym napisałam to będę miała może większą motywację :)
UsuńOsiołek czy konik i tak jest słodki. A osiołek to w sumie taki mniejszy konik;) Zakupy bardzo udane. Ta włóczka to Gerlach czy mi się wydaje? Gerlach jest super zwłaszcza na większe maskotki. No i jest mięciutki.
OdpowiedzUsuńMasz rację, że to Gerlach. Nic się nie ukryje przed Twymi bystrymi oczkami :) Mnie też zachwyciła ta włóczka w dotyku :)
UsuńCudowny konik :-) I tego się będę trzymała ;-))
OdpowiedzUsuńZakupy rewelacyjne :-) Już się nie mogę doczekać Kubusia Puchatka...
Pozdrawiam serdecznie.
Jakbyś zrobiła w innych kolorach np.brązowych to na pewno byłby konik, ale tu wypisz wymaluj Kłapouchy , a więc osiołek, uroczy oczywiście! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOsiołek superowy, kłapouch jak się patrzy. Miałam zapytać o włóczkę, ale już wiem. A naszywki poszukaj może w kieszeni jest jakaś dziurka i dostała się pod podszewkę, kiedyś tak mój ślubny gubił pieniądze, aż odkryłam " skarbonkę " :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
śliczny osiołek:)
OdpowiedzUsuńi zakupy też:)uwielbiam takie hurtownie
Uroczy maluch, kocham takie słodziaki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Konik,czy osiołek w każdym razie słodki!!!!!:)
OdpowiedzUsuńRozkoszny osiołek ;)
OdpowiedzUsuńOsiołek jest ekstra. I ta ekstrawagancka grzywka! :)
OdpowiedzUsuńOsiołek, czy konik jest śliczny, wręcz uroczy. Piękna niebieska grzywa.
OdpowiedzUsuńJednak po dłuższym przyglądnięciu się, a zwłaszcza ogonka, powiedziałabym mały konik.
Włóczki mają piękne kolory, zwłaszcza że ja dziś kupiłam bardzo podobne tylko jeszcze dorzuciłam pomarańcz i brąz.
Pozdrawiam i czekam na kolejne prace :-)
Hmm, może przez ten kolor takie wersje różne, ale czy to konik czy osiołek i tak jest śliczny :). Z niecierpliwością czekam już na kolejną Twoją pracę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słodki ten osiołek, tak myślę kolorem do Kłapouchego podobny.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie interesuje ten wyrób ze sznurka.
Serdecznie pozdrawiam Dorota
Hehe, u mnie było tak samo, jak zrobiłam konika. Ale to chyba dlatego, że te szydełkowe koniki są takie pocieszne :) Czekam na dywanik / koszyczek :).
OdpowiedzUsuńsłodziak - obojętnie jak go zwał !
OdpowiedzUsuńwyczarowałaś cudeńko :). Pozdrawiam. Bogusia
OdpowiedzUsuń