Prawie wszystkie schematy musiałam trochę modyfikować, ponieważ szydełkiem nie da się zrobić łuczków, takich jak w klasycznej frywolitce. Robi się zamiast nich kilka oczek łańcuszka. W serwetce te łuczki wyglądały mi jakoś dziwnie mizernie, dlatego robiłam dodatkowo rząd z samych półsłupków. Podobny problem miałam z kwiatkiem, w którym na łuczkach były pikotki. To była całkowita improwizacja. Niestety nie udało mi się wykombinować sposobu na pogrubienie łodyżki. W każdym razie nie znalazłam takiego sposobu, który prezentowałby się w miarę estetycznie. Te listki z obu stron skutecznie to utrudniały.
Linki do schematów z których korzystałam:
czerwony kwiat,
bransoletka,
serwetka to kilka pierwszych rzędów serwetki zaprojektowanej przez Renulek,
motylki,
gwiazdki nieco zmodyfikowałam na potrzeby frywolitki szydełkowej (niestety schemat ten nie jest już dostępny).
Kolorowe kwiatuszki robiłam bez schematu.
Piękne Ci wyszły wszystkie frywolitki! Uwielbiam tak intensywne kolory. Cóż to za kordonek, ktorym wykonane są motylki? Mam melanżowe ale w pastelach raczej.
OdpowiedzUsuńMotylki zrobiłam z resztek jedwabnej włóczki Maharaja Silk. Niestety ciężko się z niej robiło.
UsuńAle efekt niesamowity :) wart zachodu. W ogóle jestem pełna podziwu dla efektu Twoich frywolitek. Aż strach pomyśleć jak będą cudne jak osiągniesz wyższy poziom. Bo teraz na pewno nie wyglądają na początkującą. Barawo!
UsuńWszystkie frywolitki wychodzą Ci pięknie!!!!!:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie to wychodzi. Może kiedyś skuszę się na naukę.
OdpowiedzUsuńŚliczne! Zwłaszcza serwetka rzuca się w oczy, ale reszta też przepiękna :)
OdpowiedzUsuńgwiazdki są przepiękne i serwetka w kolorze czerwieni bardzo widoczny jest wzór prze tę czerwień
OdpowiedzUsuńTy to masz samozaparcie, podziwiam! Dla mnie frywolitka to level nie do osiagniecia;) pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne! Po Twoim poprzednim poście o frywolitkach postanowiłam, że sama w końcu spróbuję jak to się robi. Niestety nie miałam pod ręką ani odpowiedniego szydełka, ani profesjonalnej igły do frywolitek więc zaczęłam zwykłą igłą do szycia ;).
OdpowiedzUsuńTakie śliczne cudowności Ci wyszły że na pewno nikt by się nie domyślił, że dopiero zaczynasz swoją przygodę z frywolitką
Pozdrawiam serdecznie :)
Zanim kupiłam specjalne szydełko próbowałam na zwykłym :)
UsuńPiękne są, takie maleńkie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńMusiałaś poświęcić im mnóstwo pracy - w końcu coś tak uroczego wymaga skupienia, czasu i dokładności. Ale warto było, efekt osiągnięty - wrażenie artystyczne robią swoje :)
Pozdrawiam.
no, no .... tyle frywolitki na raz?!!!!! A łuczki spokojnie można zrobić igłą:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam specjalnej igły. Ale myślę, że kiedyś spróbuję frywolitek robionych za pomocą igły.
UsuńPięknie!! Dla mnie to czarna magia i raczej taka pozostanie... ;))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły frywolitki na szydełku, ciekawe, że można je robić przy pomocy rożnych narzędzi, ja robię czółenkiem, a jak nitkę mam za krótką to supełki wiążę również ręcznie, palcami:))
OdpowiedzUsuńSzydełkiem,czółenkiem czy igłą nie jest ważne, jeżeli robi sie takie śliczne rzeczy:) ja na igle załapałam od razu, szydełkiem nie próbowałam, a czółenka mnie pokonały:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dołączyłaś do zabawy, pozdrawiam cieplutko:)
Świetnie Ci wyszły te frywolitki. Mi brakuje cierpliwości. Wprawdzie próbuję i próbuję ale raczej malutkie formy. Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle cuda! Wspaniałe frywolitki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam frywolitki. Niestety jeszcze mi nie wychodzą (jak zwykle kwestia czasu). A zapięcie może zrobić na koralik. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń