Nie znam się na królikach i przyznam, że sprawdzałam w internecie czy faktycznie mają takie dziwne umaszczenie. Okazało się, że tak. Dlatego z jeszcze większym entuzjazmem zabrałam się do szydełkowania. Już sobie wyobrażam, jak te króliczki będą wyglądały na wielkanocnym stole :)
Widzicie jakie mają śmieszne ogonki?
Robi się je niezwykle prosto. Potrzebny jest "zwykły" szydełkowy ogonek z włóczki akrylowej, wełny, tudzież innej włóczki pochodzenia "zwierzęcego". Bawełna do tego za bardzo się nadaje.
Z włóczek naturalnych ogonki wychodzą ładniejsze i bardziej realistyczne, ja jednak miałam zwykłą włóczkę akrylową. Potrzebna jest też druciana szczotka, wystarczy taka do czesania kotów/psów. Ja pożyczyłam szczotkę od Luśki.
Tą szczotką czeszemy ogonek aż osiągniemy zadowalający nas rezultat (trzeba uważać, żeby się nie skaleczyć).
I na koniec zdjęcie króliczka z prawowitą właścicielką szczotki.
Zakochałam się... cudne króliki! Wyglądają dokładnie, jak prawdziwe :-)
OdpowiedzUsuńA ostatnie zdjęcie - genialne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Świetnie wyglądają te króliki :)
OdpowiedzUsuńKróliczki są genialne!!! Nie mogę się napatrzeć:)))
OdpowiedzUsuńŚwietne są te króliki! Zapiszę sobie wzór, kiedyś może znajdę czas żeby takiego kicaja wydziergać :)
OdpowiedzUsuńKróliczki są tak cudne, że brakuje słów! A ostatnie zdjęcie mistrzowskie.:))
OdpowiedzUsuńWspaniałe króliczki!!! Ostatnie zdjęcie zachwycające!!! Kocia przesłodka!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Króliczki jak żywe! a zdjęcie z kotką fantastyczne!!! :-)
OdpowiedzUsuńKróliki mnie powaliły, na miniaturkowym zdjęciu wyglądały jak żywe. Boskie!!!!! Fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńTy to masz dryg do tych maskotek, zazdroszczę! Są śliczne! Ale ostatnie zdjęcie nie może nie zachwycić absolutnie każdego!
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Jak żywe. Ciekawe, czy są takie szynszyle...
OdpowiedzUsuńJakie słodkie! Jako ex-właścicielka królika (świętej pamięci już) stwierdzam, że wyglądają jak żywe! Te okrągłe królicze dupki na drugim zdjęciu są boskie :D
OdpowiedzUsuńTwoje króliczki to dopiero słodziaki kochane :) Urocze są :) Pozdrawiam Cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSą niesamowite, zupełnie jak żywe, piękne po prostu :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne te króliczki, taki słodkie pyszczki mają ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Króliczki wyszły ślicznie. Jako wielbicielka kotów najdłużej zatrzymałam się przy ostatniej fotce.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam Dorota
Śliczne te Twoje króliczki. Ogonki wyglądają uroczo i włochato ;). Ale najbardziej to mi się kotka podoba, piękna jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
WOW!!!! Jakie słodziaki!!!! Przepiękne króliczki.
OdpowiedzUsuńSwietne sa :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite króliczki, naprawdę jak żywe :). A jak pasują kolorystycznie do kotki :). No i rzecz jasna bardzo fajny pomysł na robienie ogonków.
OdpowiedzUsuńkróliczki jak żywe!!
OdpowiedzUsuńJak żywe te królisie.
OdpowiedzUsuńPogłaski dla właścicielki szczotki:)
Króliczki są wspaniałe!!! Naprawdę wyglądają jak żywe ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne, szynszyle byłyby równie ładne ;))))
OdpowiedzUsuńBardzo realistyczne te króliczki, miałam kiedyś takiego w domu był identyczny ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakie śliczne :)
OdpowiedzUsuńA kocia pomocnica prawie identyczna jak u mnie :):)
Ciekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń