poniedziałek, 15 maja 2017

Sploty tunezyjskie - kto ma ochotę na wspólną naukę?

Witajcie!

Jakiś czas temu Renia i Justyna zaproponowały w ramach Kreatywnego Szydełka naukę splotów tunezyjskich. Zajęły się jednak innym projektami i zrezygnowały z tego kursu. Za ich zgodą postanowiłyśmy razem z Beatą poprowadzić taki kurs. Mamy nadzieję, że się przyłączycie. Planujemy zacząć w czerwcu ale już dzisiaj chciałyśmy Wam dać znać, bo być może nie macie jeszcze odpowiednich szydełek :)


Co będzie potrzebne?

WŁÓCZKA

Co do włóczki nie ma jakiś specjalnych wymagań, nie polecam jedynie włóczek fantazyjnych typu trawka.

SZYDEŁKO
Sploty tunezyjskie można wykonywać
- zwykłym szydełkiem np. aluminiowym, bambusowym pod warunkiem, że nie ma dorobionej rączki (sprawdza się to tylko przy wąskich robótkach, ale można do nich doczepić/dokleić kawałek włóczki, który będzie zastępował żyłkę)
- szydełkiem tunezyjskim z dziurką na końcu albo szydełkiem z żyłką (jak najbardziej nadają się szydełka do knookingu z dokręcaną żyłka) - moim zdaniem te z żyłką są lepsze bo wygodniej przesuwa się oczka po żyłce niż po kawałku włóczki.
- długim szydełkiem tunezyjskim (można zamówić cały zestaw na aliexpress lub allegro)
- szydełkiem dwustronnym do szydełkowania na okrągło (do kupienia w e-dziewiarce - zamawiałam tam tylko jedno szydełko za 10 zł i wyobraźcie sobie, że nie musiałam nic dopłacać za przesyłkę).

Polecam Wam też książkę Ireny Koteckiej: Album splotów szydełkowych tunezyjskich (można ją tanio kupić na allegro albo znaleźć w bibliotece - w mojej jest dostępna). Z tego co wiem jest to jedyna książka w języku polskim w całości poświęcona tej technice. Ale jeśli nie macie możliwości jej nabycia to nie przejmujcie się. Będziemy bazować przede wszystkim na wzorach znalezionych w internecie.
Inną książką, która może być przydatna jest książka Heidi Fuchs i Marii Natter: Robótki Szydełkowe (jest tam wprawdzie tylko kilka stron poświęconych splotom tunezyjskim ale są dobrze opisane i zilustrowane).

Przyłączycie się do wspólnej nauki?

Pozdrawiam Was gorąco.




19 komentarzy:

  1. od pewnego czasu przymierzałam się nieśmiało do splotów tunezyjskich i teraz już nie będę miała wymówki :) bardzo się cieszę na ten kurs i wypatruję pierwszej lekcji ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szydełko mam, książkę wspomnianą mam, włóczka jest. Nawet kapcie zrobiłam prostym ściegiem tunezyjskim (z kolorowym wzorkiem - a jakże!). Sądzę, że nadszedł czas na rozwijanie swoich umiejętności. Chętnie przyłączę się do tunezyjskiej szkoły szydełkowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Люблю тунисское вязание!

    OdpowiedzUsuń
  4. Może i ja się nauczę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomysł bardzo mi się podoba, chciałabym, nawet bardzo bym chciała, na pewno będę podpatrywać i może się też skuszę na chociaż podstawy :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że skusisz się nie tylko na podstawy. :)

      Usuń
  6. Obiecuję, że postaram się dołączyć, przynajmniej w części lekcji. Powodzenia życzę i czekam na pierwszą lekcję. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł świetny. Jak tylko starczy czasu to z chęcią się dołączę do zabawy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chętnie dołączyłabym do zabawy bo od dawna mam w planach naukę tej techniki, tylko nie wiem jak czas pozwoli. Dopiero połowa maja, muszę przeanalizować plany i może się uda. Pomysł super, fajnie, że chcecie się podzielić z innymi swoja wiedzą. Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Miło wiedzieć, że już kilka osób wykazuje zainteresowanie techniką. Razem zawsze łatwiej! Szydełko tunezyjskie może okazać się łatwiejsze niż to zwykłe :-). Przybliżymy techniki i będziemy wspólnie się inspirować i motywować do działania.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawi mnie tunezyjskie szydełko i może spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tego szydełka ale moze sie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie odświeżę sobie te technikę, tym bardziej, że od jakiegoś czasu chodzi za mną entrelac tunezyjski - może wreszcie go zrobię. Szydełka mam jeszcze z dawnych czasów, włóczek też spore zapasy :)

    OdpowiedzUsuń