Witajcie!
Jesień nie jest moją ulubioną porą roku ale trzeba przyznać, że ma swój urok.
Wieczorami często gramy w różnego rodzaju gry (punkt 62)
Córka ma dwie ukochane gry: Lotti Karotti i Kiki Ricky. Obie gry mamy już od kilku lat i jeszcze się nam nie znudziły.
Lubimy też układać różne wzory z klocków.
Uwielbiam spokojne wieczory z książką, najlepiej jeśli jeszcze pali się wtedy w kominku (punkt 65)
Luśka często dotrzymuje mi towarzystwa. Śpi obok na kocu albo kładzie się na książce, którą akurat czytam...
Słońce wstaje coraz później więc nie trzeba zrywać się zbyt wcześnie aby móc podziwiać wschód słońca (punkt 1)
Oglądamy jesienne chmury (punkt 19)
Zajadamy się też domową pizzą (punkt 6). To jedna z moich ulubionych kompozycji: brokuły, kukurydza i wędlina.
I jak to zwykle jesienią, bierzmy udział w Wyzwaniu jesiennym dla każdego.
Fajnie spędzacie sobie czas, a pizzę domowa to i ja bym zjadła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To naprawdę taki wymarzony czas. Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne te klocki z drugiego zdjęcia! :) REWELACJA...(gdzie się w takowe zaopatrzyłaś?)
OdpowiedzUsuńSuper fotorelacja, do tego ta pizza...mniam!...cieszę się, że wciąż bawicie się z nami w "Jesiennym Wyzwaniu dla Każdego" w KTM :)
Pozdrawiam!
Te klocki znajdziesz pod nazwą MEGA UKŁADANKA (na opakowaniu jest duszek i myszka ułożona z klocków).
Usuńdziękuję :)
UsuńFajne zdjęcia:) Głaski dla Lusi:) Mam pytanko, mogłabyś się podzielić przepisem na cisto pizzowe ?
OdpowiedzUsuńPewnie.
UsuńSkładniki:
1/4 opakowania świeżych drożdży lub jedna paczka suszonych, mąka, woda (250-300 ml), sól (1 łyżeczka), 2-3 łyżki oleju lub oliwy, odrobina cukru albo miodu (tylko jeśli robię ze świeżych drożdży).
Jeśli mam świeże drożdże to robię w dużej misce zaczyn, jeśli nie - to do miski wsypuję drożdże, sól, wlewam wodę i olej. Tak właśnie. Zaczynam od mokrych składników i dzięki temu ciasto zawsze mi wychodzi. Później dodaję mąkę. Mąkę dodaję tak długo aż ciasto będzie miało odpowiednią konsystencję. Żeby mniej się kleiło to natłuszczam je z zewnątrz olejem (można natłuścić ręce). Ciasto zagniatam w misce ok 5-10 minut . Potem przykrywam ciasto ściereczką i odstawiam na godzinę w ciepłe miejsce albo do lodówki jeśli robię porcję na dwa dni. Takie ciasto piekę 12-15 minut w 190 -200 stopniach (wstawiam do gorącego piekarnika).
Pięknie jesiennie u Was! I do tego zabawowo:))
OdpowiedzUsuńPizza apetyczna bardzo, narobiłaś mi smaku, zdjęcia jesienne bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńczasami robię ( albo raczej usiłuję robić) pizzę ale, albo mi się nie dopiecze, albo przepiecze... ;)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu! Lusia widzę, leniuchuje tak jak i Bastet:)) Ja właśnie palę sobie w komineczku zapachowym:D
OdpowiedzUsuń