Witajcie!
Dzisiaj chciałam Wam pokazać spodnie (dół piżamy), które uszyłam na lekcję szycia u Reni. Uszyłam je dla córki (napisałam to na wszelki wypadek, żebyście nie pomyślały, że noszę ubrania z kotkami i pieskami).
Wykrój znalazłam w najnowszej Burdzie Krok po kroku (co nieco zmieniłam bo nie podobało mi się wykończenie spodni u góry).
A na zakończenie zobaczcie słodkiego kociaczka z sąsiedztwa, który właśnie konfiskuje zabawkę, którą swego czasu zrobiłam dla Luśki. Przyznaję bez bicia, że chciałam się z nim pobawić i dlatego wyniosłam zabawkę przed dom . Niestety kotek źle odczytał moje intencje, zabrał zabawkę i poszedł do siebie.
Później wrócił ale już bez zabawki. Czyż on nie jest uroczy?
Pozdrawiam gorąco :)
Fajne spodnie, a kociak uroczy i wie, czego chce ;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSpodnie świetne :)) A ja tam mam takie do spania w kotki, pieski, misie itp. :)))) Kotek przeuroczy, a ostatnie zdjęcie super!! Te magiczne oczy! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły te spodnie i wzorek jest ok.Ja mam spodnie od piżamy w łapki kocie i się wcale tym nie przejmuję :) Kotek słodziak:)
OdpowiedzUsuńGratuluję spodni. :) Jak piżama to mogłabyś i takie nosić :)
OdpowiedzUsuńświetne gatki- takie najbardziej lubię, a ze w kotki to co?
OdpowiedzUsuńEwuś świetnie sobie radzisz i widać że zaprzyjaźniłyście sie z maszyną:)
Pozdrawiam serdecznie
Super Ci wychodzi szycie, gratuluję tych spodni!
OdpowiedzUsuńA kocie spojrzenie uchwyciłaś wspaniale.
Pozdrawiam:))
Bardzo milutkie spodnie, a kociak pewno się cieszy z nowej zabawki...Lusia dostanie coś nowego w zamian?
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Dzięki. Lusia raczej nic nowego nie dostanie bo ostatnio nie ma ochoty bawić się zabawkami.
UsuńFajne spodnie. Podziwiam, za umiejętność szycia, dla mnie to czarna magia :-) A kotek uroczy, tylko wygląda na lekko przestraszonego, ale może z czasem się przekona :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMały złodziejaszek :)) Sama bym tak zrobiła, jak Ty, aby tylko choć chwilę pobawić się z takim kotkiem :))
OdpowiedzUsuńŚwietnie spodnie. Podziwiam umiejętności. Ja wciąż maszynę wyciągam okazjonalnie (najczęściej do skracania spodni) i cały czas obiecuję sobie, że w końcu wezmę ją na poważnie :))
Pozdrawiam.
w sumie...to chciałabym mieć taką piżamkę! ;D
OdpowiedzUsuń