Witajcie!
Mam wrażenie, że nigdy nie uwolnię się od tych miśków. Nie lubię robić kilku takich samych projektów, ale najczęściej, kiedy ktoś mnie o coś prosi, to ma to być dokładnie takie jak już robiłam.
Oj. chyba nikt nie lubi robić takich samych. Chociaż chyba nie o to chodzi. Każda rzecz wychodzi inna. Niby to samo szydełko, niby ta sama włóczka, a jednak...
Ale słodziaki, cudne są i wcale się nie dziwę, że są na nie zamówienia. Ten musztardowy bardzo mi przypadł do gustu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale misie przeurocze, jestem nimi zachwycony! Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńMilutkie:) Nasz klient, nasz pan:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle te miski są szalenie sympatyczne. No i kolory różne...
OdpowiedzUsuńNie ma się czemu dziwić ;) Trzeba to trzeba, widać, że kradną serducha :)
OdpowiedzUsuńCudne misiaczki:)
OdpowiedzUsuńPiękne misiaczki!!! I ta milusia włóczka! Efekty Twojego dziergania znakomite.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Jakie słodziaki!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Urocze misiaczki!
OdpowiedzUsuńAle słodziaki,nie dziwię się ,że chcą takie.Misie są piękne.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajne misiaki,nic dziwnego że są rozchwytywane:)
OdpowiedzUsuńOj. chyba nikt nie lubi robić takich samych. Chociaż chyba nie o to chodzi. Każda rzecz wychodzi inna. Niby to samo szydełko, niby ta sama włóczka, a jednak...
OdpowiedzUsuńŚwietne są, a włóczka wygląda na taką przyjemną w dotyku :)
OdpowiedzUsuńBo jak tu nie chcieć takiego misia pysia:)
OdpowiedzUsuń