Jeszcze przed Świętami udało mi się skończyć tego słonika. Trochę nietypowo, jak na amigurumi, jest wykonywany słupkami. Po raz pierwszy podszywałam uszy materiałem. Trochę się tego obawiałam, ale niepotrzebnie. Słonik, a raczej słonica, nosi imię Matylda. Imię to nadała jej moja przyjaciółka, moim zdaniem równie dobrze pasowałoby imię "Kluseczka".
Tutaj na zdjęciu z żyrafą, którą już Wam pokazywałam:
Widzicie co słonik ma na grzbiecie? Ten dywanik/pled sprawia złudne wrażenie, że został później doszyty.
Opis do słonika w języku angielskim dostępny jest tutaj, ale już pracuję nad jego tłumaczeniem. Zaczęłam też szydełkować następnego słonia.
Słodziarski :))) I chyba szybko się go robi :) Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńZnałam jak dotąd tylko " Ciotkę Matyldę ", słoniczka jest cudna !
OdpowiedzUsuńŚliczna słoniczka, na dodatek w moim ulubionym kolorze.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba połączenie materiału i szydełka w wykończeniu uszu, może wykorzystam :-)
Wspaniały słonik :-) Cudowny wzór. A uszy rewelacyjne - świetny materiał wybrałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Przesłodki! Rewelacyjnie wykończyłaś uszy.:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna słonica :)
OdpowiedzUsuńŚliczny !!!! pięknie uroczy !!!!
OdpowiedzUsuńOjej, jaki cudny słonik! Pięknie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Superancki :) A z żyrafą tworzą kapitalny duet :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest!!! Strasznie miły i do przytulania idealny:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Matylda jest cudna - do zakochania! Wspaniale wyglądają razem z żyrafą - cudeńka! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMatylda jest boska!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCuuudny słonik! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! Śliczny słonik! A to podszycie materiałem nadaje mu dużo uroku :)
OdpowiedzUsuńOch, jaka cudna Matylda!
OdpowiedzUsuń