Dziękuję Wam za ciepłe słowa pod ostatnim postem. Szkoła jednak trochę mnie przeraża. W tym tygodniu córka wróciła ze śladem zębów kolegi na ramieniu. Ugryzł ją dosyć mocno bo został jej siniak. Następnego dnia ugryzł inną dziewczynkę...
W zeszłym roku, wczesnym latem, zaczęłam szydełkować te oto lody. Szło mi to jednak wyjątkowo opornie. Dopiero w tym roku udało mi się je skończyć. Planowałam zrobić kilku kulek więcej ale jakoś zupełnie mi się nie chciało.
Wzory na lody znalazłam na garnstudio i ravelry (wzór na idealną kulę).
Luśka, moja kotka, ma chyba zainstalowany jakiś czujnik i zjawia się gdy tylko zaczynam robić zdjęcia...
bardzo ciekawy pomysł, wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńOJ, zjadłabym w tej chwili solidną porcje jodów:) chyba będę musiała coś przygotować:)
OdpowiedzUsuń.Te lody są jak prawdziwe. Dobrze, że z wełenki, bo inaczej sporo kilogramów by przybyło
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :) przypominają odchodzące już lato :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLody fajowe i nie dziwię się, że Lusi się spodobały.
OdpowiedzUsuńWiesz co, Panna Miau w ogóle też lubi szydełkowe kulki, bo się fajnie przyczepiają do pazurków i można je przenosić łatwo:) Nawet woli takie kulki od piłeczek 'specjalistycznych':)
No ładnie, może Twoja córka powinna się jakoś odgryźć takiemu amantowi?:D
Uściski!:)
Ale apetyczne cudo. Może spróbuję takich kulek:)
OdpowiedzUsuńAle świetne! Wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńTakie kulki to marzenie dla kota :) Jak widać to lody wielofunkcyjne :)
OdpowiedzUsuńależ kształtne lody - idealne
OdpowiedzUsuńwww.szydelkowe-chwile.pl
Śliczne lody, pewno bardzo smakowite, a mogą też pełnić inne funkcje. Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńKoledze z przedszkola powinni założyć kaganiec;) Lody super. A kici to się wcale nie dziwię. Taaaaakie kule to taaaaaka zabawa:)
OdpowiedzUsuńŚliczne lody:)
OdpowiedzUsuńA szkoła niestety to jeden wielki stres, a wszystko przez bezstersowe wychowywanie...
Lodowe szaleństwo! Koty uwielbiają pozować:D
OdpowiedzUsuń