W zeszłym roku zrobiłam czarną owcę, teraz powstała kolejna ale w jaśniejszych kolorach. Jest trochę mniejsza od poprzedniczki (użyłam mniejszego szydełka i włóczki jeans)
Opis wykonania owieczki dostępny jest tutaj.
A na zakończenie zdjęcie mojej ukochanej rzekotki drzewnej... Luna chyba tęskniła za nami, kiedy byliśmy na wakacjach, bo kiedy wróciliśmy o 3 w nocy czekała na nas pod drzwiami i miauczała z wielkim żalem. Córka nawet myślała, że kot się przeziębił i dlatego ma zmieniony głos.
Pozdrawiam :)
No nie wiem, co piękniejsze...Twoja owca czy Luna;) Obie urocze:) U mnie też jakoś cicho....Dzieciaczki w szkole:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały okaz ta Twoja rzekotka ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńSłodka owieczka :)
OdpowiedzUsuńcisza i spokój w domu i góra roboty, bo zaplanowałam na po wakacjach że hoho:D
OdpowiedzUsuńowieczka śliczna, podziwiam za cierpliwość w robieniu takich maleństw :)
Mnie też czeka góra roboty ale jakoś mnie to nie przeraża. Z piosenką na ustach zaczęłam akcję "generalne porządki". :)
UsuńŚliczna owieczka :-)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że ktoś tęskni za nami :-)
Pozdrawiam serdecznie.
O kurcze jaka ładna ta owieczka :D Chyba sobie zaraz wydziergam podobną choć tyle zaczętych robótek :D
OdpowiedzUsuńCudna owieczka :)
OdpowiedzUsuńOwieczka zawładnęła moim sercem....
OdpowiedzUsuńPrzeurocza ta owieczka!
OdpowiedzUsuńŚliczna ta owieczka! :-)
OdpowiedzUsuńTak sie zastanowiłam - jak to? rzekotka po drzwiami??:) Owieczka przytulaśna!!
OdpowiedzUsuńOwca słodka...tak ładnie patrzy...., a jakie fajne zielonookie "furto" miedzy gałązkami się kryje:)
OdpowiedzUsuńPodobna do kotki moje mamy:)
Pozdrawiam:)
Śliczna owieczka :)
OdpowiedzUsuńJaka słodka!!!!
OdpowiedzUsuńCudna owieczka:) A kocisko na drzewie wygląda groźnie;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRzekotka jest super :)) Owieczka z resztą też :)))
OdpowiedzUsuńUrocza jest ta owieczka :)
OdpowiedzUsuńFajna ta mini owieczka :) Urocza :)
OdpowiedzUsuńUrocza owieczka! :)
OdpowiedzUsuńJaka cudowna owieczka, nic tylko przytulać :) a kocio cudne - prawie taka sama jak nasza Marcelka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Luna tak się przyczaiła, bo poluje na owieczkę?:)) Owieczka świetna!:)
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Od niedawna mam kota i nic o nich nie wiem, masakra! Piękna owca i piękny kotek!
OdpowiedzUsuńOwieczka słodka, a Luna ma zabójcze spojrzenie :D.
OdpowiedzUsuńZabaweczka zjawiskowa! Zawsze zaskakujesz pomysłem i wykonaniem:))
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrozumiałam jakie mam tyły w obserwowaniu blogów.. Tyle wspaniałości mi umknęło, że niniejszym postanawiam znaleźć w tym tygodniu czas na nadrobienie zaległości! Owieczka jest CUUUUDOWNA <3 Po wydzierganiu Woolly'ego postanowiłam więcej nie bawić się w dzierganie zabawek, ale... Podobno tylko świnia nie zmienia poglądów ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń