Ponieważ Renia zasugerowała abyśmy szyły to, co jest nam potrzebne to uszyłam... tunikę. Wykrój pochodzi z gazety Moda na szycie nr 2.
Ten fason znakomicie nadaje się na upały chociaż przyznam, że zaskoczyło mnie jak dużo tkaniny potrzeba do uszycia takiej bluzeczki (2 metry!). Zdjęcia zrobiłam w mojej "pracowni" na strychu.
Właśnie coś podobnego chcę uszyć:) Tylko muszę rękaw wykombinować:) Kolor i fason świetny:) Ładnie uszyte:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo zdolniacha z Ciebie , świetnie wyszła ta tunika. Gratulacje, bardzo pojętna uczennica z Ciebie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rewelacyjna tunika, jak z markowego salonu. Świetna jest :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękna robota, tunika doskonale się prezentuje! Pozdrawiam wakacyjnie:))
OdpowiedzUsuńBardo ładna, myślę, że dobrze lezy. Kolor świetny.
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu! Super ciuszek!
OdpowiedzUsuńŚwietna tunika. Super krój:)
OdpowiedzUsuńŚwietna taka tunika, odszyta jak u mistrza krawiectwa i rozmiar taki, że przed i po obiedzie będzie pasowało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Swietnie sie prezentuje!!! Tez bym nie pomyślała ze aż tyle materiału jest potrzebne .... Ale efekt jest tego wart!
OdpowiedzUsuńDoskonała !!!
OdpowiedzUsuńBluzeczka wyszła ślicznie. Ta gazetka to "Anna-Moda na szycie"?
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńChyba będę musiała podnieść poziom ;)
OdpowiedzUsuńświetna tunika Ewuś, gratuluję :)