środa, 24 czerwca 2015

Król lew i wygrane candy

Kilka lat temu zobaczyłam zdjęcie szydełkowego Simby, który ogromnie mi się spodobał. Bardzo długo polowałam na wzór i pamiętam te emocje, kiedy w końcu go znalazłam. Później udało mi się nawet zdobyć wzór w języku angielskim i wtedy już byłam przeszczęśliwa. Ale długo trwało zanim zabrałam się za szydełkowanie lwa. Odważyłam się dopiero gdy zobaczyłam, że zrobiła go jedna osoba z Maranciaków. Wiedziałam więc, że w razie problemów będę mogła się kogoś zapytać. :) Ale nie było to potrzebne. Wszystkie elementy są dobrze pokazane na zdjęciach. Największym problemem były dla mnie oczy bo nie wiedziałam czy robić je z kordonka czy z włóczki. Ostatecznie zrobiłam je z tej samej włóczki, z której szydełkowałam resztę (Dora) ale znacznie mniejszym szydełkiem Prawdopodobnie było to szydełko 1,75 albo 1,5 mm - nie wiem dokładnie bo na szydełku nic nie jest napisane. Oprócz oczu wszystko zrobiłam szydełkiem 3,5 mm.




Nie chwaliłam się Wam jeszcze moją wygraną w candy zorganizowanym przez Anię. Oto co dostałam:


Czyż ten misio nie jest słodziutki? Bardzo mi się podoba zwyczaj dołączania do wygranej różnych herbatek. Dzięki temu mam szansę poznać nieznane dotąd kompozycje smakowe :)

niedziela, 21 czerwca 2015

Podkładki, butelka i wycieczka

Witajcie!
Z techniką decoupage zetknęłam się kilka lat temu, ozdobiłam parę przedmiotów, wpadłam w wir kupowania serwetek i nagle... przestało mnie to interesować. Ale kiedy patrzyłam na prace Reni i Justyny, które prowadzą internetowy kurs decu, coś we mnie pękło i postanowiłam wrócić do tej techniki. Mam tylko nadzieję, że mój zapał nie jest, jak zwykle, słomiany...
Na dobry początek zrobiłam dwie podkładki z sówkami i ozdobiłam butelkę po czymś do kąpieli. Butelki nie malowałam ciemniejszą farbą. Pomalowałam ją tylko primerem, później medium, a na samym końcu białą farbą. Spękania (nie widać tego zbyt dobrze na zdjęciu) są widoczne bo po pomalowaniu w butelce zrobiło się ciemno :)




Tydzień temu wybraliśmy się na wycieczkę do Ogrodów Kapias w Goczałkowicach Zdroju. Ogromnie mi się tam podobało. Ogrody można zwiedzać za darmo, a na ich terenie znajduje się restauracja i centrum ogrodnicze.
Poniżej kilka zdjęć z wyprawy.



Pozdrawiam

czwartek, 11 czerwca 2015

Dora

Przedstawiam Wam Dorę, małą podróżniczkę, która powstała na podstawie wzoru Mashy Pogorielovej. Śmiejemy się, że moja siostra tak się na nią zapatrzyła, że wróciła od fryzjera w niemal identycznej fryzurze.



poniedziałek, 8 czerwca 2015

Zakręcone włóczki

Przeczytałam niedawno wywiad z Doris Chan, który otworzył mi oczy na znaczenie skrętu włóczki. Chodzi oczywiście o kierunek skrętu. Jeśli spojrzycie na włóczkę to mogę się założyć, że splot będzie się układał tak: \ Ten kierunek określany jest jako s-twist. Można by to przetłumaczyć jako skręt "s". W ten właśnie sposób skręcone są niemal wszystkie włóczki. Znacznie mniej popularny jest skręt, który układa się tak /. Nazywa się go z-twist czyli skręt "z". A właśnie ten skręt jest najlepszy do szydełkowania (dla osób praworęcznych).

źródło: http://buddhajeans.com/dictionary/z-twist-yarn/

Skręt typu "s" jest odpowiedni do robienia na drutach, ponieważ przerabianie na drutach lekko wzmacnia ten splot. Kiedy szydełkujemy wzmacniamy skręt "z". A jeśli szydełkujemy z włóczki, która ma skręt "s" to włóczka się nam rozplata. Ma to szczególne znaczenie kiedy kilka razy prujemy dany kawałek albo kiedy wzór jest bardzo ażurowy. Wtedy już w trakcie pracy włóczka przestaje ładnie wyglądać.

Z ciekawości zaczęłam sprawdzać moje włóczki. Nie mam ani jednej ze skrętem "z". Sprawdziłam też kordonki. Pierwszy który sprawdziłam miał skręt "z". Pomyślałam, że przecież kordonki są przeznaczone przede wszystkim do szydełkowania i że pewnie wszystkie będą miały odpowiedni skręt. Ale dla pewności sprawdziłam kolejny kordonek. I tu niespodzianka: skręt "s". Czyli bardziej by się ten kordonek nadawał do robótek na drutach...

Dla producentów włóczek nie jest żadnym problemem zmiana skrętu włóczki. Dlaczego więc tak mało jest włóczek o skręcie "z"?

Kilka przykładów takich włóczek znalazłam na stronie: http://crochetkitten.blogspot.com/2014/03/z-twist-yarns-for-crocheters.html. Bodaj dwie z nich udało mi się znaleźć w e-dziewiarce.
A może Wy jesteście szczęśliwymi posiadaczkami włóczek o splocie "z"? Jeśli tak to jestem zainteresowana co to za włóczki :)