W ramach naszej wspólnej nauki splotów tunezyjskich przerobiłam wszystkie 12 wzorów ze strony Ambassador Crochet. Przyznam jednak, że nie zrobiłam tylu rzędów ile było zalecone. Jak mi się znudził jakiś wzór to zaczynałam uczyć się kolejnego. :)
Zauważyłam, że lewa strona robótki jest zupełnie nieciekawa (jedynie w przypadku słupków podoba mi się bardziej niż prawa)
Wpadłam na pomysł, że z moich próbek powstaną osłonki na pojemniki. Same pojemniki zrobiłam ze zwykłych plastikowych butelek. Prostokąty, które przygotowałam w ramach pierwszego zadania po prostu zszyłam. Dno dorobiłam już techniką szydełka zwykłego. Podobnie postąpiłam z górną częścią osłonek: jedną wykończyłam oczkami rakowymi, drugą półsłupkami (wzięłam sporo mniejsze szydełko żeby górna część nie zsuwała się z butelki).
Moje próbki nie miały zbyt równych brzegów, zapewne przez to, że niektóre wzory są bardziej elastyczne, a inne mniej. W gotowych pojemnikach jednak nie rzuca się to w oczy. Same wzory prezentują się tak:
Bardzo mi się podoba ta technika i już zaczęłam kolejną pracę. Być może porywam się z motyką na słońce bo będzie to... tuniczka. :)
Pozdrawiam!
Przyznam, że pięknie się prezentują Twoje prace. W związku z tym postanowiłam, że do zadania nr 2 będę musiała się solidnie przyłożyć, żeby Ci choć w części dorównać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle wiesz, że wcale nie musisz czekać na drugie zadanie. Można zrobić więcej prac na każdym etapie. Nie ma ograniczeń ilościowych.
Super kubeczki wyszły!:) Śliczne! Podziwiam, szczególnie, że ja z szydełkiem nigdy się nie zaprzyjaźniłam:( Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńСупер!!! Очень красивая подставка для карандашей!!!
OdpowiedzUsuńŁał, nie widziałam jeszcze takiego cudeńka! super:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne - podziwiam z całego serca.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna technika szydełkowa! chyba się z nią zapoznam:))
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te Twoje ubrane pojemniczki i jak widać nawet "próbki" można fajnie wykorzystać. Wzory wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńPowodzenia z tuniką, choć na pewno dasz radę:-)
Świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPo prostu rewelacja.
Bardzo ładne pojemniczki. Moja lekcja pierwsza to straszny krzywulec.
OdpowiedzUsuńI chyba nie umiem się "podpiąć"pod tego niebieskiego żabola :(
Być może się teraz udało:)
UsuńPiękne koszyczki :)
OdpowiedzUsuńEwa, miałaś świetny pomysł na trening. W efekcie powstały cudne pojemniczki!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba wykorzystanie butelek - muszę o tym pamiętać na przyszłość :-)
Ciekawe osłonki wyszły. Wzorów sporo do przetestowania 😃 Podoba mi się ta skośna karteczka i ten taki niby ryżyk 😃
OdpowiedzUsuńJakie piękne osłonki, fajny ten splot.
OdpowiedzUsuńJa nawet nie skonstruowałam szydełka:/ Bardzo ładne zrobiłaś osłonki. Te wypukłe wzory to wyższa szkołą jazdy! Tak czułam, że zrobisz tą tunikę!:) Miłego dziergania. Buziaki!:))
OdpowiedzUsuńPiękne prace!
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuń