Od dawna chciałam uszyć saszetkę - nerkę. Dlatego kiedy Renia opublikowała post z najnowszym zadaniem od razu wiedziałam co uszyję.
Korzystałam z kursu Joanki Z ale szyłam z innych materiałów (zdecydowałam się na grubą tkaninę i wigofil).
Wiem, że powinnam też poćwiczyć wszywanie kieszonki ale w tym miesiącu już niestety raczej nie zdążę.
no coś takiego- żaba chyba wzięła wolne, bo nie dostałam info:( nerka świetna i bez kieszonki będzie spełniała swoją rolę- podobają mi się też kolory:) kieszonki możesz poćwiczyć przez całe wakacje, bo nie będę szukała żadnego innego technicznego ćwiczenia. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje ze jesteś z nami
Wygląda bardzo profesjonalnie... i kobieco ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna saszetka! Piękny wzór na tkaninie... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna, taka trochę retro ;) lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny materiał wybrałaś i wygląda bardzo kobieco i delikatnie. Świetna robota! Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńNerka jest bardzo ładna i na pewno się przyda:) Też muszę kiedyś jakąś uszyć:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękna, bardzo fajny materiał
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło, materiał w różyczki cudny jest
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetna praca :)
OdpowiedzUsuńno coś takiego- żaba chyba wzięła wolne, bo nie dostałam info:(
OdpowiedzUsuńnerka świetna i bez kieszonki będzie spełniała swoją rolę- podobają mi się też kolory:)
kieszonki możesz poćwiczyć przez całe wakacje, bo nie będę szukała żadnego innego technicznego ćwiczenia.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje ze jesteś z nami