wtorek, 24 lipca 2018

Wspomnienia z wakacji

Witajcie!
Niedawno wróciliśmy z wakacji, które po raz piąty spędziliśmy w Chorwacji. Do tej pory jeździliśmy do Dalmacji, jednak w tym roku zdecydowaliśmy się na Istrię. W porównaniu z Dalmacją jest tam znacznie więcej zieleni, ale wcale nie odczuliśmy aby było tam chłodniej. Kilka razy wprawdzie przelotnie popadał deszcz ale cały czas było gorąco.

Tutaj przychodziliśmy na plażę.


Obok naszego apartamentu gniazdko uwiły sobie jaskółki. Na zdjęciu trzy głodomory czekające na rodziców.


Niestety nie obyło się bez przykrych niespodzianek. Na samym początku pobytu córka poparzyła się ukwiałem. Jest to bardzo bolesne poparzenie, które w ciągu pół godziny staje się ciemnofioletowe. Później tworzą się pęcherze i rany. Żałowałam, że nie zdecydowaliśmy się na jednoczęściowy strój dla córki bo materiał chroni przed poparzeniem.
Sam ukwiał wygląda bardzo niewinnie (zdjęcie z Aquarium w Puli)


Mąż, dla odmiany nadepnął na jeżowca i okazało się, że jego buty do wody nie stanowią zbyt dobrej ochrony. Kolce przebiły podeszwy i wbiły mu się w stopy. Wniosek z tego taki, że te buty powinny mieć porządną podeszwę.


Nie siedzieliśmy przez cały czas na plaży. Dosyć dużo zwiedzaliśmy. W Puli np. poszliśmy zobaczyć Zero Strasse czyli podziemne tunele, które powstały podczas pierwszej wojny światowej jako schron dla ludności. Te tunele znajdują się niemal pod całą Pulą.


Odwiedzaliśmy też inne okoliczne miasteczka.



Byliśmy też w jaskini Baredine.


Odwiedziliśmy Kamenjak.


W drodze powrotnej zajrzeliśmy do Triestu, gdzie wybraliśmy się do kolejnej jaskini - Grotta Gigante była wpisana do księgi rekordów Guinessa jako największa jaskinia turystyczna (ten rekord  został pobity w 2010 przez jaskinię La Verna).


W Lublanie zrobiliśmy sobie nocleg tranzytowy. Zachwyciło nas to miasto.




A na zakończenie chorwacki przebój, który można było usłyszeć na każdym kroku ponieważ byliśmy tam w trakcie dwóch ostatnich meczów jakie rozegrała Chorwacja.


Pozdrawiam gorąco :)

8 komentarzy:

  1. A my jeszcze raz do Dalmacji!:) Słyszałam, że w Istrii też pięknie i to widać na twoich zdjęciach.:)Wyrazy współczucia z powodu zawirowań z przyrodą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wakacje , pomijając oczywiście przygody z żyjątkami. Byłam na Istrii trzy razy w okolicy Puli za to ani razu na Dalmacji :-). Teraz wybieram się na wycieczkę objazdowa po Chorwacji .
    Szkoda że urlopy tak szybko się kończą
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Beautiful pictures !!!
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  4. Niemiłych przygód nie zazdroszczę, ale wakacje to przepiękny czas. Śliczne zdjęcia i z przyjemnością je pooglądałam. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia. Widzę, że mieliście sporo przygód i wrażeń. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło, a wyjazd udał się :). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały urlop pomimo nieprzewidzianych przygód. Obejrzałam Twoją relację, nacieszyłam oczy. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale jazda z tymi żyjątkami!!! Nie sądziłam ze takie szkody powodują.... Ale mimo wszystko wakacje widac swietne !

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna wakacyjna relacja! Piękne zdjęcia...jeszcze piękniejszy musiał być wspólnie spędzony na urlopie czas :) super!

    OdpowiedzUsuń